Kronika Koła #8 SPK

Rok 1998

 

Sylwestrową zabawą we własnej siedzibie zakończyło Koło jubileusz 50- lecia egzystencji, wkraczając w drugie półwiecze działalności. Uczestnicy tej rodzinnej, kombatanckiej imprezy, którą zaszczycił swą obecnością ambasador RP, J.E. Bogdan Grzeloński z małżonką, powitali Nowy rok zbiorowym toastem, wymieniając serdeczne życzenia. Smaczna kolacja, wytrawne wina, sprawna obsługa i doborowa orkiestra przyczyniły się do wytworzenia miłej atmosfery. Wprawdzie dochód z zabawy był nikły, zaledwie 45 dolarów, lecz zadowolenie gości i organizatorów było pokaźne. A o to chodziło!

Miesiąca stycznia nowego roku ottawianie nigdy nie zapomną, jest chyba jedynym w okresie ubiegłego milenium. Nawiedziła nas bowiem przewlekła , monstrualna gołoledź. Nie potrzeba jej opisywać, widział ją cały świat poprzez medium telewizji, a w Kanadzie nie schodziła z ekranów telewizyjnych aż do pierwszych dni lutego, kiedy zostały naprawione, prowizorycznie, zniszczone sieci przewodów elektrycznych, co umożliwiło powrót do domów ludziom, którzy musieli je opuścić by znaleź ć ciepły azyl w zaimprowizowanych schroniskach. Jakkolwiek gołoledź najboleśniej dotknęła południowo-zachodni Quebec, a zwłaszcza montrealską metropolię , to jednak nie uniknęło jej również wschodnie Ontario, w tym Ottawa z przedmieściami i przyległe rejony farmerskie, do których elektryczność wróciła najpóźniej.

Mimo gołoledzi normalna działalność

Prezes "Ósemki" p. S. Tarazewicz, mieszkający daleko poza miastem nad brzegami malowniczej rzeki Ottawy, mimo gołoledzi ostrożnie dojeżdżał do Domu SPK, regularnie, by przewodzić rutynowej działalności. l tak w środę 7 stycznia odbyło się miesięczne posiedzenie zarządu Koła, a w środę 21 stycznia zebranie informacyjne dla ogółu członków, połączone z poczęstunkiem i nieformalnymi pogawędkami po oficjalnej części. Sporo uwagi poświęcono problemowi ogrzewania i klimatyzacji Domu SPK. Budynek nie jest nowy i zabytkowa już aparatura poczyna "wysiadać" i wymaga wymiany na nową . Sprawę tę poruczono obeznanym z technicznymi aspektami tego problemu naszym młodym wiceprezesom, kolegom A. Ruta i L. Gałko, którzy szukają najkorzystniejszych dla Koła ofert od kompetentnych kontraktorów. Sprawy kulturalno-oświatowe zreferował kol. J.A. Dobrowolski. Prowadzona przez niego od wielu lat seria pogadanek historycznych, jak również wyświetlanie filmów sztuk teatralnych produkowanych przez polską telewizję, zostały wznowione w sezonie jesienno-zimowym.

 

3 luty - Film Pułkownik Kukliński

Pułkownik Kukliński: patriota, czy zdrajca? Szczególnym zainteresowaniem cieszyło się video telewizji polskiej na temat kontrowersyjnego w Polsce puł. Kuklińskiego . Kombatanci są tą sprawą zainteresowani, o czym świadczyły długie na ten temat dyskusje i rezolucje na ostatnim Walnym Zjeździe SPK w Winnipeg w ub.roku. Seans tego filmu we wtorek 3 lutego zawdzięczamy dr Jerzemu Zarzyckiemu, prezesowi ottawskiego oddziału KPK, który własnym sumptem sprowadził go z Polski (chętnie wypożyczy go zainteresowanym organizacjom). Mało z prasy polonijnej, znane szczegóły, dramatyczne zdjęcia z manewrów wojsk Paktu Warszawskiego, zwłaszcza sowieckich generałów, wypowiedzi wybitnych osobistość polskich i amerykańskich, w tym Zbigniewa Brzezińskiego i Jana NowaJeziorańskiego, prowadzą do jasnej konkluzji że płk Kukliński złamał wymuszoną przysięgę wierności Związkowi Radzieckiemu, ale nie zdradził Polski, wręcz przeciwnie, własne życie narażał by ją uchronić od grożącego kataklizmu dostarczając tajne plany sowieckiej inwazji na zachód wywiadowi amerykańskiemu. Po tym video wyświetlono jeszcze fragment z sondażu przeprowadzonego w ub. roku w Polsce na temat: "Kukliński zdrajcą czy patriotą". Nie pamiętam dokładnie danych statystycznych, ale tak z grubsza, opinie są podzielone, jest spory odsetek ignorantów nie mających zdania, jest sporo adoratorów, ale,zadziwiająco również duża liczba respondentów uważających go za zdrajcę.

 Tego zdaniajest,jak wiadomo, gen. Jaruzelski. Wszystko to świadczy niekorzystnie o politycznym wyrobieniu społeczeństwa . Jest rzeczą zrozumiałą, że po filmie wywiązała się dłuższa dyskusja i wymiana komentarzy. Stwierdzono, summa summarum, że polską atmosferę polityczną nadal zatruwają miazmaty PRL-u, której nie uzdrowi nieudolna lustracja sabotażowana przez byłych towarzyszy. Jeden z obecnych wspomniał fakt, że ostatnio prasa polska, zadziwiająco wolna i odważna, podała, że jakoby obecny szef sztabu głównego WP.

gen. Szumski, był d-cą nadbałtyckiej dywizji gdy jej oddziały brutalnie tłumiły robotnicze protesty w Gdańsku. Sprawą tą powinien zająć się Zarząd Główny i Rada SPK.

Nie ingerować i mieszać się w polską politykę. Nie jest to naszym interesem jako obywateli kanadyjskich - ale jest naszym interesem jako byłych żołnierzy polskich upewnić się, by takich dygnitarzy nie witać z naszymi sztandarami w domach SPK w Kanadzie. Kuklińskiego tak, w każdej chwili. Rozumiemy, że obecny wyższy korpus oficerski szkolił się w ramach Paktu Warszawskiego, między nimi i Kukliński . Takich jak on jest ' więcej. Chętnie ich powitamy w naszych siedzibach w czasie ewentualnego NATOowskiego przeszkolenia w Kanadzie.W czasie dyskusji zabrał głos kol. Andrzej Garlicki, prezes Zarządu Głównego KPK i odczytał list, który otrzymał właśnie tegoż dnia od kanadyjskiego ministra spraw zagranicznych, Lloyd Axworthy, informujący Polonię kanadyjską, że rząd federalny postanowił ratyfikować akces Polski do NATO.

Trudno byłoby znaleźć lepszą okazję i atmosferę dla oznajmienia tej pozytywnej wiadomości.

 

Popieramy i pomagamy

Pomimo zmniejszonych dochodów w ubiegłych miesiącach ottawskie Koło nadal szczodrze popierało godne tego inicjatywy kulturalno- społeczne i akcje charytatywne, by wymienić te naj ważniejsze:

 

a)   Na powodzian w Polsce 500 dolarów - suma ta została przekazana poprzez Zarząd Główny. Niezależnie od tego poszczególni członkowie poparli akcję zbiórkową KPK w Ottawie. Ponadto dochód z pewnych imprez w' domu SPK również został przekazany na ten cel.

 

b)   Na pomoc ofiarom styczniowej, katastrofalnej gołoledzi, jaka nawiedziła wschodnie Ontario i południowozachodni Quebec Zarząd Koła wyasygnował 300 dolarów na konto Czerwonego Krzyża w Kanadzie.

 

c)    Kwotę 500 dolarów przekazano poprzez Zarząd Główny SPK na drugą fazę budowy pomnika Monte Cassino w Warszawie.

 

d)   Tablica pamiątkowa erygowana w Ottawie przez b. żołnierzy AK ku czci lotników kanadyjskich poległych niosąc pomoc powstańczej Warszawie wymagała zabiegów kosmetycznych. Koło pospieszyło z pomocą datkiem ISO dolarów.

 

e)    Jak w latach ubiegłych, przekazaliśmy studolarową daninę na cele biblioteki Polskiej w Montrealu, istniejącej przy Uniwersytecie McGill. Jest to bodajże naj bogatszy księgozbiór polski w Kanadzie.

 

f)      Również sto dolarów otrzymał "Akord" młodzieżowy zespół muzyczny w Ottawie

 

W ub. roku, w lutym, udzieliliśmy kwatery polskim harcerzom z Montrealu i południowego Ontario w okresie Winterlude, ottawskich igraszek zimowych, które jako atrakcja turystyczna stają się z roku na rok coraz popularniejsze. Było ich nieco ponad stu. Zachowali się nienagannie - niewątpliwie dzięki towarzyszącej im starszyźnie harcerskiej, to też oświadczyliśmy, że chętnie ich jeszcze zobaczymy. I zobaczyliśmy, nie stu, ale blisko dwustu, dokładnie 184. Nie tylko harcerzy, ale i harcerki . I znowu zachowali się wzorowo. A wiemy o tym z najbardziej wiarygodnego źródła, gospodarza domu, p. Wiesławy Mazur. Jest tylko jeden problem - wymiary Domu są ograniczone, mamy nadzieję, że nie przekroczą limitu dwóch setek, gdyby mieli się znowu podwoić, musielibyśmy poszerzyć budynek, albo zbudować, czy kupić nowy, a na to nas nie stać.

 

15 marzec - Walne zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze Koła

Stołeczne Koło SPK wkroczyło w drugie półwiecze swej działalności.

Walne Zebranie, odbyte w niedzielę 15 marca br. było podsumowaniem rutynowej działalności i rocznicowych imprez z okazji 50-lecia Koła , o których donosiliśmy w poprzednich numerach "SPK w Kanadzie". Mówił na ten temat, krótko i węzłow ato prezes S. Tarazewicz po formalnej części zebrania,jaką było wprowadzenie sztandaru, inwokacja, minuta ciszy ku czci poległych zmarłych kolegów i wyborze prezydium. Przewodniczył kol. A.M. Garlicki. Ustępuj ący Zarząd odbył dwanaście zebrań miesięcznych i trzy zebrania informacyjne dla ogółu członków. Koło uczestniczyło w imprezach polonijnych z okazji 3 maja i Święta Niepodległości, wzięło również udział w kanadyjskim Remembrance Day. Jak corocznie zorganizowało doroczny piknik, bankiet z okazji Święta Żołnierza i zabawę sylwestrową . Działalność kulturalna była kontynuowana - pogadanki historyczne, filmy video i odczyty nadal są popularne. Zmieniający się profil członkostwa Na zebraniu było obecnych 85 członków i członkiń na ogólny stan 175, co jest lepszą frekwencją niż na poprzednim Walnym Zebraniu rok temu, na które przybyło 70 członków na ogólny stan 170. Podczas ubiegłej kadencji 0-des zło w za ś wiaty czterech członków, lecz powstałą lukę wypełniło czterech nowych ... Niestety,już w pierwszym tygodniu nowej kadencji , w ostatnich dniach marca, zmarło dwóch wieloletnich, zasłu żonych członków ; obawiamy się , że proces "kruszenia się " członków, którzy byli weteranami II wojny światowej przyspiesza się i niezadługo stare wiarusy, łącznie z młodszymi , b. żołnierzamiAK, będą w zanikaj ącej mniejszości . Największe osiągnięcia Koła Pomoc Solidarnościowym uchodźcom.

 

Na tym Walnym Zebraniu Koło zamknęło oficjalnie najbardziej w swej historii chlubną kartę działalności, mianowicie akcję Komitetu Pomocy Uchodźcom solidarnościowym pragnącym osiedlić się w Kanadzie. Komitet zawiązany w r. 1982 działał pod przewodnictwem kol. J .A. Dobrowolskiego i w latach 1982-1991 otrzymał 820 aplikacji z czego załatwił 599, umożliwiając tym osobom przybycie do Kanady i osiedlenie się w tym kraju. Ogrom pracy,jaką członkowie Komitetu w tę akcję włożyli, trudno sobie wyobrazić; trzeba przy tym pamiętać, że akcję tę prowadziło Koło niezależnie od KPK czy innych organizacji oraz instytucji polonijnych. Nawet po roku 1991 kol. Dobrowolski załatwiałjeszcze i wykańczał pewne procedury. Ostatecznie Koło powzięło formalną uchwałę o rozwiązaniu Komitetu, a fundusze pozostające w jego gestii zostały przelano do Fundacji Charytatywnej Koła .

Nowy, odmłodzony Zarząd Po dłuższej dyskusji nad działalnością zarządu, zwłaszcza zapytania odnośnie finansów, mniejszych wpływów, choć budżet był zbalansowany, na wniosek komisji Rewizyjnej zebrani jednogłośnie uchwalili absolutorium ustępującemu zarządowi, z podziękowaniem.

 

Kol. Stanisław Tarazewicz, zakończył chwalebnie swą trzecią już kadencję. Skład nowego zarządu jest wskaźnikiem, nowej, napawaj ącej otuchą metamorfozy. Wejście młodych ludzi, nie mających przeszłości wojennej, ale po-siadających rodzinne, kombatanckie powiązania z tradycjami SPK. Takimi są koledzy: L. Gałko i A. Ruta, synowie prezesów z pierwszego ćwierćwiecza Koła , jak również kol. J.A. Dobrowolski, który urodozny w r. 1931 " spóźnił się" na wojnę, ale kontynuuje żołnierskie tradycje ojca, weterana wojny bolszewickiej (dwukrotnie Krzyż Walecznych), kampanii wrześ niowej w Polsce w roku 1939 oraz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Spoglądamy w przyszłość z otuchą Młoda nie weterańska sekcja zarządu została obecnie wzmocniona nowym narybkiem. I tak Ed Poznański, przejmuje funkcję skarbnika, jest do niej predestynowany: ojciec uczy matematyki w Ottawie; dziadek, dr Tadeusz Poznański, wykładał na Uniwersytecie Laval przez długie lata specjalną gałąź mate-sciences), był ponad to Honorowym Konsulem Rzeczypospolitej Polskiej aż do cofnięcia uznania Polskiemu Rządowi w Londynie. Poza tym był opiekunem i przywódcą maleńkiej wówczas Polonii w Quebec City. Zastępcą nowego skarbnika jest kol. A. Bardach były skarbnik, ekonomista, który wprowadza nowicjusza w arkana księgowo ści polonijnej. Sekretarz Koła, ponownie wybrany, kol. Jurek Kulczycki może obecnie przekazywać angielską i francuską korespondencję swemu zastępcy ; jest nim Ryszard Makuch, syn długoletniego członka, weterana l Dywizji Pancernej Mieczysława Makuch. Ryszard może pomóc i w innych sprawach - jest prawnikiem, pracuje jako radca w jednym z ministerstw federalnych. W wyniku tych zmian na 23 członków zarządu przeszło jedna czwarta to nie-weterani.Najbardziej charakterystyczna z tych zmianjest na stanowisku prezesa, co zasługuje na specjalną wzmiankę.

 

Prezesem został dr Piotr Nawrot, były oficer rezerwy Wojska PRL. Odbył dwuletnią służbę w jej szeregach, jak każdy młody Polak zdolny do noszenia broni. Jak płk Ryszard Kukliński, tak i ppor. rez. Piotr Nawrot był patriotą, podobnie jak 99 procent oficerów i szeregowych. A na prezesurę Koła Nr 8 sobie zasłużył wytężoną pracą, o czym szerzej w oddzielnej notatce biograficznej. Żywot człowieka pracowitego Nowy prezes Koła Nr 8 Dr Piotr Nawrot jest może nowym prezesem, ale starym zasłużonym, dziesięcioletnim niestrudzonym pracowni-kiem Koła od roku 1988. W okresie tym był przez 8 lat drugim wiceprezesem; 9 lat sekretarzem protokólarnym; 8 lat korespondentem SPK w Kanadzie; 9 lat członkiem komitetu imprez; 7 lat delegatem do KPK Okręg Ottawa. Poza tym był delegatem na walne zjazdy KPK i SPK, a od r. 1997 jest członkiem Rady SPK. Mało tego, jest również członkiem Stowarzyszenia Inżynierów Polskich, od 8 lat w zarządzie tej organizacji . Nadal, mając 67 lat, pracuje zawodowo w federalnym ministerstwie zdrowia jako toksykolog w charakterze doradcy naukowego (scientific advisor). Mógłby ktoś posądzić, że kol. Piotr nałapał wiele zaszczytów, jak to się zdarza, i nie wiele robi. Kol. Nawrot jest prawdziwym koniem roboczym, wykonuje każdą funkcję, której się podejmuje. Duża w tym zasługa jego żony, która mu sekunduje, pomagają również i córki.Na samą myśl że miałbym pracować jak kol. Piotr oblewają mnie poty - byłbym samotny bo rozwiodłaby się ze mną żona, uciekając od stale dzwoniącego telefonu. Ta wyjątkowa para społeczników poznała się w czasie studiów uniwersyteckich a do Kanady emigrowali w r. 1960. Piotr Nawrot urodził się w r. 1931 w Jędrzejowie, woj. Kieleckim, tam też ukończył szkołę powszechną (częściowo na tajnych kompletach) i gimnazjum, zdając maturę w 1950 r. Powołany do czynnej, dwuletniej służby wojskowej, opuszcza ją jako podchorąży, awansując po roku w cywilu do stopnia ppor. rezerwy. Studia uniwersyteckie odbywa na Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie, na wydziale zootechnicznym, uwieńczone w r. 1956 stopniem inżyniera zootechnika, a w r. 1958 stopniem magistra nauk zootechnicznych. Nawrotowie osiedlają się w Hamiltonie gdzie spędzają 10 lat, po czym Piotr decyduje się na dalsze studia by "skanadyzować" swoje zawodowe kwalifikacje. Wybiera się do Saskatoon, Saskatchewan, gdzie na miejscowym uniwersytecie zdobywa stopień magistra nauk przyrodniczych w r. 1972, a w cztery lata później upragniony doktorat (Ph.D.) w dziedzinie nauk przyrodniczych. To umożliwia mu cżteroletni staż w Stanach Zjednoczonych w prestiżowym instytucie rządu federalnego National Institute of Health, w Research Triangle Park, North Carolina. Pracował tam jako badacz naukowy w dziedzinie, jaka nie wiedziałem , że istnieje, mianowicie "wpływ środków zewnętrznych i genetycznych na rozwój płodu". Nic dziwnego, że przy takich kwalifikacjach nie miał trudności z otrzymaniem stanowiska doradcy naukowego (scientific advisor) w federalnym ministerstwie zdrowia w Ottawie, gdzie po dziś pracuje. Jesteśmy dumni z takiego członka i wdzięczni za pracę, szarą, mrówczą, którą bez rozgłosu spełnia od lat w naszym Kole. Jesteśmy bodajże jedynym Kołem, któremu przewodzi były żołnierz Ludowego Wojska Polskiego. Z całą pewnością propaganda oficerów politycznych spłynęła po nim jak woda po kaczce. Jest jednym z nas, jeśli się różni, to chyba większą pracowitością. Oby takich przybyszy z byłego PRL-u było więcej, chętnie ich powitamy w naszych rzedniejących szeregach. S.Z W tym samym czasie kiedy Koło SPK Nr 8 miało swoje Walne zebranie, my Koło Pań przy SPK Nr 8 na dolnej sali naprzeciw kuchni, bo panie zazwyczaj lubią być blisko kuchni, miałyś my też nasze walne zebranie. Nasz zarząd został w takim składzie jak w ubiegłym roku: Prezeska - C. Arciszewska wiceprezeska - M. Zielińska Sekretarka - A. Słonimska Skarbniczka - C. Ojczyk Komisja rewizyjna - H., Sielska, W. Wołkowicka, W. Toporowska. Po zebraniu Koła SPK i Koła Pań był na górnej sali dla członków poczęstunek: smaczne kanapki i ciasto swego wypieku, kawa, herbata, które panie z Koła Pań przyszykowały.

Cz. Arciszewska

 

 

17 czerwiec - Zebranie Informacyjne Koła

Pierwsze, kwartalne zebranie członków Koła nowej kadencji odbyło się 17 czerwca. Prezes, kol. Nawrot omówił w swym sprawozdaniu prace podjęte przez nowy zarząd . Wszystkie komisje pracują nad utrzymaniem domu SPK i przygotowaniem programów na następne miesiące. Lwią część dyskusji poświęcono sprawom finansowym, zwłaszcza staraniom o obniżenie podatków, które z uwagi na lokację domu w centrum miasta są bardzo wysokie. Dużo uwagi poświęcono również zagadnieniu, jak powiększyć wpływy z wynajmu sal i parkingu.

Hucznymi oklaskami powitano powiadomienie, że Koło Pań SPK ofiarowało na ulepszenie i wystrój Domu sumę $3.000, a Federacja Kobiet Polskich, która korzysta regularnie z naszych pomieszczeń na swoje zebrania, ofiarowała na ten sam cel $500. Dary te pomogą w części pokryć koszt zainstalowania nowego systemu ogrzewania i klimatyzacji. A przecież są jeszcze inne potrzeby, jak wspomniał prezes: Z kolei prezes Nawrot przedstawił kanadyjskiego gościa , p. B. Grasves, który jest historykiem, specjalizującym się w historii wojskowej. Był przez kilka lat zatrudniony w Ministerstwie Obrony Narodowej i w tym okresie napisał dwie książki . Kpt. Graves opuścił Ministerstwo, lecz nadal kontynuuje swe zainteresowania. Jest obecnie w toku pisania trzeciej książki, na temat lądowania aliantów w Normandii. Chodzi mu zwłaszcza o bitwę pod Falaise, gdzie polska Pierwsza Dywizja Pancerna zamknęła pierścień wokół Niemców, powodując ich kompletną klęskę . Kpt. Graves przybył , by nawiązać kontakt z b. żołnierzami gen. Maczka i by poprosić o pomoc w tłumaczeniu rozkazów i raportów dowódców poszczególnych jednostek polskich, których kopie otrzymał z Instytutu im. gen. Sikorskiego w Londynie. Kol. Jarosław Szymanowski zgodził się pomóc naszemu gośc iowi w tej sprawie. Jak nam już wiadomo uczynił to, ku pełnej satysfakcji p. Graves. Kończąc zebranie, prez. Nawrot zaprosił obecnych na kawę i przekąski,przygotowane, jak zwykle, przez gościnne Koło Pań.

 

5 lipiec - Piknik Koła

 5 lipca odbył się tradycyjny piknik dla członków SPK i ich rodzin urządzany już od kilku lat wspólnie ze Stowarzyszeniem Inżynierów Polskich. Jesteśmy szczerze zobowiązani kol. Marii Gałko, że mimo żałoby udzieliła gościny w swej pięknej i doskonale przystosowanej do pikników posiadłości pod samą Ottawą. Dopisała tak pogoda jak i goście , których zebrało się ponad 60 osób, nie mówiąc już o świetnym "barbeque", sałatach i ciastach przygotowanych przez Komitet Organizacyjny. Kol. Podleśny królował tradycyjnie przy barze obficie zaopatrzonym w piwo i napoje chłodzące. Uczestnicy spędzili naprawdę urocze popołudnie przy miłej pogwarce. Sukces tego miłego, towarzyskiego spotkania w cieniu drzew, jest zasługą pracowitego Komitetu Imprez, któremu przewodzi kol. Stella Kuryłowicz.

"Ottawska Reduta"

W roku 1997 Koło nasze ukończyło półwiecze istnienia, w którym wykazało s ię bogatą działalnością, wartą udokumentowania, jak również przypomnienia społeczeństwu o wkładzie naszego Stowarzyszenia w strukturę i życie ottawskiej Polonii. "Ottawska Reduta", bo takim jest tytuł tego wydawnictwa, jest wreszcie w rękach czytelników. Ta broszura, o 68 stronach dużego formatu, jest rezultatem pracy komitetu redakcyjnego w składzie: Stanisław Toporowski, jako przewodniczący; Stanisław Zybałajako redaktor, Jerzy A. Dobrowolski jako redaktor techniczny; Stanisław Tarazewicz i Piotr Nawrot, prezesi, oraz Zbigniew Pierścianowski i Maria Zielińska, jako członkowie . Ta "jednodniówka", mimo ograniczonych funduszy najej wydanie, okazała się efektywnym wydawnictwem, tak pod względem treści jak i oprawy graficznej. Każdy członek Koła i każda członkini Koła Pań otrzymuje  bezpłatnie jeden egzemplarz jako upominek od Zarządu. Mogą oni nabyć dodatkowe egzemplarze po cenie produkcji, $3.50 za egzemplarz. Kurtuazyjne egzemplarze otrzymały Zarząd Główny i Zarządy Kół SPK oraz szereg bibliotek i naukowych instytucji . Koledzy z innych Kół kanadyjskich oraz osoby zainteresowane mogą nabyć "Redutę" pisząc do "The Polish Combatants Association Branch No 8, Ottawa, Ont. K2P OW4 i załączając czek na $6.00 - 3.50 za broszurę, $2.50 na podatek + przesyłki (tylko porto pocztowe w Kanadzie wynosi $2.09).

 

16 sierpień - Święto Żołnierza Polskiego

Obchód Święta Żołnierza jak co roku, Koło obchodziło uroczyście Święto Żołnierza, tym razem w dwóch terminach. Uroczysta Msza św. w intencji poległych kolegów odbyła się w niedzielę 16 sierpnia. Kombatanci zebrali się licznie, w mundurach, z odznaczeniami, na dolnej sali parafialnej, po czym wkroczyli, z pocztem sztandarowym na czele, do świątyni św. Jacka, by uczestniczyć w Świętej Ofierze.

Uroczysty bankiet, połączony z zabawą taneczną, miał miejsce w domu SPK w sobotę 22 sierpnia. Bankiet zaszczycili swoją obecnością ambasador RP prof. dr Bogdan Grzeloński z małżonką, prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej dr Andrzej Garlicki wraz z małżonką oraz prezesi ottawskich organizacji polonijnych. Wojsko Polskie reprezentował attache wojskowy ambasady pułkownik Zdzisław Przeszłowski, zaś miłą niespodzianką była możliwość poznania nowego konsula RP w Ottawie, pana Janusza Wacha, wraz z ·małżonką. Na sygnał fanfar poczet sztandarowy pod dowództwem kol. Stanisława Kuryłowicza wprowadził sztandar Koła, po czym po hymnach narodowych minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych koleżanek i żołnierzy poległych w obronie Ojczyzny.

Zebranych przywitał prezes dr Piotr Nawrot, "Spotkaliśmy się, by uczcić tych, co stali i stoją na straży niepodległości Polski", po czym przypomniał, że święto to zostało ustanowione prawnie w roku 1923 i obchodzone było dla upamiętnienia zwycięskiej bitwy pod Warszawą 15 sierpnia 1920 roku. Po zakończeniu 11 wojny światowej dopiero w roku 1992 święto to mogło być obchodzone w Polsce. Zostało ono połączone z pierwszym Światowym Zjazdem Kombatantów Polskich, a w uroczystych obchodach wzięła udział również delegacja z Ottawy ze sztandarem Koła Nr 8.

Z kolei przemówił ambasador dr Bogdan Grzeloński podkreślając znaczenie dzisiejszej uroczystości. Odbywa się ona w przededniu 80. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości . Następnie w bardzo ciekawej formie przedstawił znaczenie wojska w historii, dziejów państwa polskiego. Szczególnie mocno podkreślił wkład żołnierzy polskich podczas II wojny światowej , a przemówienie zakończyło się słowami: "Jako ambasador RP, w rocznicę Święta Wojska Polskiego chylę czoło przed żołnierzami Wojska Polskiego żyjącymi tutaj w Kanadzie. Niech żyje Wojsko Polskie, niech żyje wolna i niepodległa PoIska".

Attache obrony płk. Z. Przeszłowski oczytał przesłanie do Kombatantów Polskich od ministra obrony narodowej RP Janusza Onyszkiewicza. Minister podkreślił w liście ogromny wkład Wojska Polskiego w odzyskanie niepodległości ojczyzny łącz ąc wyrazy najgłębszego szacunku i podziękowania za wszystko co uczyniliście dla Ojczyzny. Składając Państwu najserdeczniejsze życzenia z okazji święta, chciałbym powiedzieć, że Wasza służba nie skończyła się jeszcze. Nadal jesteście potrzebni krajowi i młodemu pokoleniu Polaków, dla których stanowicie wzór patriotyzmu, mądrości i życiowej odwagi".

Rozpoczął się bankiet, podczas którego wzniesiono toasty na cześć Królowej, Prezydenta RP i Wojska Polskiego. A kiedy po wniesieniu płonącego zimnymi ogniami tortu przygasły światła, na scenie pojawiła się p. Karolina Gęsikowska, młoda laureatka konkursu recytatorskiego organizowanego corocznie przez Federację Polek, a sponsorowanego przez Koło 8 SPK. Cała sala ze wzruszeniem słuchała wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Elegia o chłopcu polskim".

Nastąpiła ceremonia dekorowania zasłużonych członków Koła brązowymi, srebrnymi i złotymi krzyżami SPK w Kanadzie i Światowej Federacji - nazwiska udekorowanych, a było ich sporo, zamieścił nasz kwartalnik w poprzednim, październikowym numerze. Po wymarszu pocztu sztandarowego nastąpiła zabawa połączona z "oblewaniem" indywidualnych rocznic urodzin oraz jubileuszów małżeńskich. Zaznaczamy, że sukces ten zawdzięczamy Komitetowi imprez, z kol. Stellą Kuryłowicz na czele, jak również Kołu Pań, które udelektowało biesiadników lukullusową kolacją. Słowa podzięki również dla kol. S. Kielara za reportaż w "Gazecie" - ułatwił mi życie - łatwiej "ściągać" i skracać, niż pisać samemu.

 

15 wrzesień - Obchody Święta Wojska Polskiego obchodzone przez Ambasadę RP

Z okazji Święta Wojska Polskiego (Święta Żołnierza) Ambasada RP w Ottawie urządza corocznie specjalne przyjęcie dla kanadyjskich notabli , corocznie i korpusu dyplomatycznego, zwłaszcza wojskowych attaches akredytowanych w Ottawie. Jak dotąd Ambasada urządzała te przyjęcia we własnych salonach recepcyjnych. Po raz pierwszy w ub. roku, w dniu 15 wrześni a przyjęcie to odbyło się w domu Polskim SPK, po prostu z tego względu , że jego pomieszczenia są obszerniejsze. Udział Kombatantów ograniczył się do dodania splendoru przez obecność kilku kolegów, w mundurach i przy orderach, z pocztem sztandarowym. Nasi koledzy byli bardzo popularni wśród oficerów różnych nacji, wypytywani, z "drinkiem" w ręku, o przeszłość bojową i znaczenie krzyży i medali błyszczących na ich mundurach. Nic dziwnego! Ci młodzi (w porównaniu z nami) oficerowie nie brali udziału w 11 wojnie światowej - co najwyżej mogli powąchać proch w akcjach "pokojowych": ONZ, czy NATO.

Płk. Przesłowski, w imieniu ambasadora prof. B. Grzelońskiego i swoim własnym, w liście do prezesa P. Nawrota, dziękując za gościnę podkreślił, że "zarówno miejsce,jakim jest Dom Polski SPK w Ottawie, a zwłaszcza pomoc Pana i Pańskiej Małżonki , przyczyniły się do sukcesu tego przyjęcia. Składając żołnierskie podziękowanie - kieruję jednocześnie na Pańskie ręce życzenia zdrowia i pomyślności dla wszystkich członków Koła Nr 8 Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie". Attache Obrony przy Ambasadzie RP w Ottawie Płk. Zbigniew Przeszłowski

 

16 październik - Dwudziestolecie pontyfikatu Jana-Pawła II

Dwudziestolecie pontyfikatu Jana Pawła II, przypadające na dzień 16 października, obchodziła Polonia ottawska bardzo uroczyście, imprezami rozłożonymi na trzy dni. Kombatanci, że sztandarem i w mundurach, wzięli gremialnie udział w uroczystej Mszy św. oraz indywidualnie w innych imprezach

 

Dynamiczny sezon jesienny

     Bardzo silne więzy łączą Katolicki Uniwersytet Lubelski z ottawską Polonią - tu przecież ma swą siedzibę Stow. Przyjaciół KUL. Często odwiedzają nas jego przedstawiciele.

     Na początkupaździernika, bawił w Ottawie chór Studentów KUL, w ramach objazdowej tury po Kanadzie. Koło SPK udzieliło bezpłatnie sali na występ tego zespołu. W przeddzień koncertu gościnnie, jak zawsze, Koło Pań przyjęło miłych gości nie tylko ciepłym powitaniem prezeski, kol. Czesławy Arciszewskiej , lecz również smacznym obiadem.

 

13 październik - Pogadanka historyczna (119)

Zapoczątkowana w 1983 roku seria pogadanek historycznych jest nadal kontynuowana. Tematem pogadanki nr 119 w dniu 13 października była historia i losy Panoramy Racławickiej, jej powstanie i lokata we Lwowie, jej wojenna odyseja, i szczęśliwa powojenna instalacja w nowoczesnej siedzibie we Wrocławiu. Prelegentem był p. Marian Andrzejewski, oznajmiony z jej losami i twórcami , zwłaszcza z wkładem Wojciecha Kossaka i Adama Styki jako że sam jest wybitnym malarzem. Pogadanka była ilustrowana video wyprodukowanym we Wrocławiu . Dla starszych, którzy widywali Panoramę w przedwojennym Lwowie, a zwłaszcza dla Lwowian, referat p. Andrzejewskiego przywołał wiele wspomnień . Niektórzy słuchacze dorzucili garść własnych, sentymentalnych wspomnień.

Dwudziestolecie pontyfikatu Jana Pawła 11, przypadające na dzień 16 października, obchodziła Polonia ottawska bardzo uroczyście, imprezami rozłożonymi na trzy dni. Kombatanci, że sztandarem i w mundurach, wzięli gremialnie udział w uroczystej Mszy św. oraz indywidualnie w innych imprezach

 

21 październik - Zebranie Informacyjne Koła

Drugie, kwartalne zebranie informacyjne dla ogółu członków odbyło się 21 października. Sprawozdanie prezesa kol. P. Nawrota,jak również pozytywne komentarze członków, świadczyły o dobrze zorganizowanej działalności i troskliwej współpracy zarządu i jego różnych komitetów. Na naczelne miejsce wysunęły się sprawy "gospodarcze. Z wielkim zadowoleniem informował prezes o dokonanych reperacjach Domu i usunięciu różnych usterek. Dokonali ich (za wyjątkiem prac malarskich powierzonych zawodowcom) sami członkowie, starzy weterani, którzy dbają o dom od czasu jego kupna. Można powiedzieć, że "kombatant, choć stary, nadal zdrów i jary ... Przewodził tej reperacyjnej brygadzie kol. B. Chorzępa, w pojedynkę dokonując drobniejszych napraw. W innych wzięli udział koledzy S. Kuryłowicz, J. Daszczyński, T. Linde, F. Jakielaszek, B. Grzebień. Sporo czasu zabrało niwelowanie parkingu i znakowanie miejsc numerami na słupkach , których wspaniałomyślnie dostarczył bezpłatnie kol. Linde. Współuczestniczyła również gospodarz Domu p. W. Mazur. Pańskie oko konia tuczy" mówi stare przysłowie, toteż był obecny przy tych pracach i prezes, ku zdziwieniu brygady nie najgorzej machając łopatą i kilofem. Zainstalowano również przy wjeździe tablicę, informującą o możliwościach wynajmu parkingu i sal domu. Z wielką satysfakcją powitali zebrani raport wiceprezesa Andrzeja Ruty o jego interwencji w miejskim urzędzie podatkowym; okazuje się, że miał rację czujny krytyk wszystkich poczynań zarządu, dawny prezes kol. W. Kurowski, że Koło jako instytucja społeczna, może złożyć podanie o pewne ulgi podatkowe. Kol. Ruta kontynuuje te starania i są widoki na pomyślny rezultat.

Wiceprezes J .A. Dobrowolski poinformował o wydaniu jubileuszowej broszury "Ottawska reduta" , a kol. S. Toporowski o jej kolportażu i pozytywnych komentarzach, jakie wywołała poza Ottawą, a nawet poza Kanadą w Londynie i Polsce. Jest oczywistym, że dla czytelnika spoza kręgów kombatanckich nie jest ważnym , kto i kiedy prezesował, czy pełnił funkcję skarbnika w Kole, lub organizował zabawy i pikniki - czytelnik ten widzi Koło poprzez pryzmat "Reduty" jako żywotną, patriotyczną wspólnotę żołnierską. O to właśnie autorom "Reduty" chodziło , a sądząc z zewnętrznych odgłosów, w pełni się powiodło. Pomyślano również o nasileniu życia towarzyskiego; w planach są nie tylko bal sylwestrowy lecz również, po raz pierwszy od wielu lat, opłatek, kombatancki . Koleżanka S. Kuryłowicz, ze swym komitetem imprez, podjęła się tych zadań. Wspominamy przeszłość, patrzymy w przyszłość.

 

11 listopad - Święto Niepodległości

 Listopad to miesiąc Zaduszek, rocznic powstaniowych izrywów niepodległościowych. Ottawskie Koło bierze czynny udział w obchodach tych rocznic. W ub. roku były one bardziej zaakcentowane jako, że II listopada to 80 rocznica zakończenia 11 wojny światowej i 80 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości . Wzorem lat ub. kombatanci wzięli udział tak w polskich jak i stołecznych, kanadyjskich obchodach. Zjawili się ze sztandarem na uroczystej sumie; udzielili sali Domu Polskiego na Akademię, którą w tym roku zorganizowała Federacja Polek. Złożyli wieniec podczas ceremonii przed parlamentem i maszerowali ze swym sztandarem, razem z weteran~mi kanadyjskimi, przed Generalnym Gubernatorem. Sporo kolegów, na zaproszenie jego ekscelencji Ambasadóra RP, przybyło na przyjęcie, wydane z okazji 80-lecia niepodległości, racząc się polskimi trunkami i przysmakami. Wydaje się jednak, że najbardziej znaczącym był skromny, cichy udział kilku kolegów w dwóch sobotnich sesjach rocznicowych w zachodniej polskiej szkole. l tak w sobotę, 31 października koledzy Nawrot, Pierścianowski i Garlicki, na zaproszenie dyrekcji, spotkali się z uczniami wszystkich klas, w przeddzień Zaduszek. Był również ks. Proboszcz, 1. Błażejak, kapelan Koła . W prostych słowach mówili dziatwie o tradycjach Zaduszek, o pietyzmie, jakim naród polski otacza pamięć swych przodków, a zwłaszcza żołnierzy poległych w walkach o wolny, niezależny byt polskiego ludu. Mówili im o polskich cmentarzach rozsianych po całym świecie, o nazistowskich krematoriach i zbiorowych, nieznanych mogiłach na nieludzkiej ziemi. Mówili o przeszłości, ale patrząc na tę dziatwę zdawali sobie sprawę że mówią do przyszłości , do kontynuatorów swej kombatanckiej i polonijnej obecności w Kanadzie. W tejże szkole, w sobotę 7 listopada, prezes Nawrot i wieloletni były prezes Stanisław Toporowski, kawalerVirtuti Militari, spotkali się ze starszymi uczniami trzech ostatnich klas. Mówił im kol. Toporowski o Święcie Niepodległości, o utraconej wolności, o walkach poprzedzających jej odzyskanie po półtora wiekowej niewoli. l znów o tę wolność musieliśmy wałczyć począwszy od września 1939 roku. Dłużej mówił o walkach na zachodzie, dostarczając garść, wsp0mnień osobistych. Natural~ , nie, musiał im opowiedzieć jak zdobył Krzyż Virtuti Militari oraz inne odznaczenia widoczne najego piersi. Opowiadał im również o 50 rocznicy Monte Cassino i podróży do cmentarzy żołnierzy alianckich i polskich, którą odbyłjako członek urzędowej delegacji kanadyjskiej . Powiedział im również o polskich żołnierzach 2 Korpusu, którzy osiedlili się w Kanadzie i tu założyli Stowarzyszenie Polskich Kombatantów. Krótkich informacji o SPK udzielił prezes Nawrot. Tak w jednym, jak i w drugim spotkaniu, koledzy rzucili parę ziarn patriotyzmu na młodą glebę polonijną, upra-wianą przez oddanych nauczycieli. Miejmy nadzieję że zakiełkują i zakwitną gdy już nas nie będzie, gdy sami sta-szkowych wspomnień. Stanisław

 

20 listopad - Pogadanka historyczna (120)

Tak się złożyło, że Lwów był również związany z pogadanką nr 120, lecz we włoskiej perspektywie - kampanii 2 Korpusu. Przedmiotem tej prezentacji był 6 Pułk Pancerny Dzieci Lwowskich, jego historia i sukcesy. Wygłosił tę pogadankę w dniu 3 listopada weteran tegoż Pułku, kol. Franciszek Jakielaszek. Jest oczywistym, że wśród słuchaczy przeważali b. żołnierze 2 Korpusu. Nie jest tajemnicą, że kol. Jakielaszek liczy już sobie 82 lata - podczas sierpniowego żołnierskiego obiadu odśpiewano mu "sto lat".

 

Grudzień

Podczas ostatnieg Zebrania Informacyjnego Koła, zdecydowano  w celu ożywienia życia towarzyskiego zaplanowano nie tylko bal sylwestrowy lecz również, po raz pierwszy od wielu lat, opłatek kombatancki. Koleżanka S. Kuryłowicz, ze swym komitetem imprez, podjęła się tych zadań.

Wspominamy przeszłość, patrzymy w przyszłość.

    

    Stanisław Zybała